“Jeśli komuś się uda znaleźć miłość, to zaleta Amazona i sztucznej inteligencji”: Tomek Stachlewski o 7 latach pracy jako architekt
W październiku po raz pierwszy w Polsce odbył się Amazon Web Services Pop-up Hub, gdzie przez tydzień wszyscy chętni mogli zdobyć wiedzę na temat AI/ML, migracji do chmury, usług IoT, tego, jak można prowadzić operacje i rozwijać aplikacje w chmurze.
Redakcja DOU odwiedziła AWS Pop-up Hub Warsaw i porozmawiała z szefem działu technicznego w Europie Środkowo-Wschodniej Tomkiem Stachlewskim.
— Co należy do Pana obowiązków na tym stanowisku?
Głównym elementem, na którym polega moja praca, jest kierowanie zespołem architektów w AWS. Architekci to są osoby techniczne, które pracują z klientami końcowymi, czyli firmami, które zainteresowane są wykorzystywaniem chmury AWS, aby się zmieniać, wprowadzać rewolucję cyfrową, nowe technologie, rozbudowywać analitykę danych, sztuczną inteligencję, itd. Innymi słowy, kieruję zespołem tych osób, które wspomagają firmy do tego, żeby prawidłowo projektować rozwiązania informatyczne. A dodatkowo też zajmuję się doprecyzowywaniem strategii technologicznej Europy Środkowo-Wschodniej, czyli biznesowo w jakim kierunku my jako AWS powinniśmy zmierzać, aby rozwijać nasze usługi w tym regionie.
— Jak liczny jest Pański zespół?
Nie mogę ujawnić dokładnej ilości osób, jednakże w zespole mamy osoby, które odpowiadają za różne kraje. Mówimy tu np. o takich krajach jak oczywiście Polska, ale i Czechy, Rumunia, Grecja, Ukraina. Czyli są osoby, zespoły, podzespoły architektów, które współpracują z lokalnymi firmami w zakresie ich transformacji cyfrowej. Dlatego często liczba osób pracujących dla klientów w danym kraju jest większa.
— Czy jest zapotrzebowanie na specjalistów w tym obszarze?
AWS rekrutuje non stop. Szukamy m.in. architektów, czyli osób gdzieś na pograniczu technologii i biznesu. To są osoby, które muszą umieć rozmawiać zarówno z osobami technicznymi, jak i biznesowymi, jeżeli jest taka potrzeba.
Po drugie, w Warszawie mieści się sztab konsultantów ProServe, którzy pracują bezpośrednio na projektach w całej Europie nad implementacją rozwiązań w chmurze.
Prawda jest taka, że non stop szukamy specjalistów — analityków danych, analityków sztucznej inteligencji, inżynierów od infrastruktury bezpieczeństwa czy sieci.
— Powiedzmy, że chciałabym zostać architektem w AWS. Jaką podstawową wiedzę już powinnam posiadać, ażeby pomyślnie ukończyć pierwszy etap rekrutacji?
Dużo zależy oczywiście od tego, o jakim stanowisku mowa. Jeżeli mówimy o roli architekta, to na pewno przewagę mają ci kandydaci, którzy posiadają podstawową wiedzę nt. środowiska i chmury AWS, ponieważ to na tym będzie polegała później praca. I zazwyczaj doradzamy wszystkim, aby zdobyć certyfikat w tym zakresie. Certyfikaty z wiedzy chmurowej to dobra metoda na to, żeby wyróżnić się na tle konkurencji nawet na tym podstawowym poziomie AWS Cloud Practitioner.
Osoby techniczne, jak i biznesowe mogą wtedy przystąpić do certyfikatu dla architektów, czyli na poziomie Architect Associate. To najlepsza metoda na to, ażeby ułatwić sobie przejście tego pierwszego kroku. Certyfikat ten poświadcza, iż kandydat po pierwsze już ma fundament wiedzy i poświęcił czas na naukę podstaw z tematyki, w ramach której będzie poruszał się później w swojej pracy.
— Czy certyfikat ten można otrzymać podczas szkoleń, które teraz trwają?
Tak, jak najbardziej. Podczas tego tygodnia szkolimy osoby właśnie do certyfikatu, na przykład AWS Cloud Practitioner. A wszyscy obywatele Ukrainy w ramach platformy IT Skills For You mogą za darmo uczestniczyć w szkoleniach, przygotowujących do tego oraz innych certyfikatów. Wszystkie szkolenia na tej platformie dostępne są w językach ukraińskim, angielskim oraz polskim.
— Jakie jest zainteresowanie szkoleniami?
Na AWS Pop-up Hub mamy ponad tysiąc uczestników. Część z nich jest na początku swojej “wędrówki chmurowej”. Część z nich już ma doświadczenie w tym obszarze. W poniedziałek rozpoczęliśmy szkolenie przygotowujące do certyfikatu podstawowego. Sala pękała w szwach. Mieliśmy ponad sto osób, które chciały rzetelnie przygotować się, zdobyć wiedzę i zdać na końcu Certificate Practitioner.
Jeżeli mówimy o pracodawcy czy rekruterze, który potencjalnie otrzymuje 100, 200, 300 CV, ten certyfikat pozwala istotnie wyróżnić się na tle innych.
— Jak długo Pan pracuje w AWS?
Jestem członkiem zespołu AWS już 7 lat.
— I wydaje mi się, że przygoda z AWS nie zaczyna się od stanowiska szefa…
Oczywiście. Kiedy rozpoczynałem swoją przygodę w AWS, byłem architektem, czyli właśnie taką osobą, jakie teraz pracują w moim zespole. I dzięki temu bardzo dokładnie rozumiem pracę obecnych, moich pracowników. Wówczas skupiałem się na kilku krajach: Polska, Czechy, Szwajcaria. Wtedy właśnie pomagałem klientom końcowym w tym, ażeby przejść ze środowiska własnego do środowiska chmurowego, żeby zrozumieć ideę chmury obliczeniowej, tematów takich jak konteneryzacja, analityka w chmurze czy też sztuczna inteligencja. Więc od tego się zaczęło.
W międzyczasie stałem się też odpowiedzialny za wystąpienia publiczne, udział w konferencjach, ponieważ jest to istotny aspekt naszej działalności pozwalający skalować naszą wiedzę do relacji one-to-many. Czyli konferencje, webinaria, komunikacja w mediach społecznościowych są dla nas bardzo istotne. Pracownicy w AWS-ie również zachęcani są do tego, żeby szerzyć się swoją wiedzę. Od 2 lat kiedy kieruję tym zespołem, ciągle znajduje czas, żeby z klientem końcowym popracować bezpośrednio. Architekci często prowadzą warsztaty z klientami końcowymi.
— Jaką rolę odgrywa znajomość języków programowania przy rekrutacji?
To zależy. Architekci, czy konsultanci — nie oczekujemy znajomości żadnego konkretnego języka. Zakładamy, jeśli ktoś zna jeden język, to tak naprawdę będzie w stanie wiedzę przenieść z jednego języka na drugi. Jeśli ktoś jest świetnym deweloperem Javy, to też będzie w stanie programować w Pythonie. Specyfika konkretnej sytuacji będzie narzucała język.
— Proszę opowiedzieć, jak wygląda proces rekrutacji.
Rekrutacja w AWS jest bardzo konkretna. Składa się z dwóch lub trzech etapów: pierwszy — rozmowa z działem rekrutacyjnym (screening), czyli weryfikacja przez nasz dział HR umiejętności komunikacyjnych kandydata. Zazwyczaj nie weryfikujemy wiedzy technicznej na tym etapie.
Następnie organizowana jest druga rozmowa, podczas której przez około godziny weryfikujemy wiedzę techniczną z jednego obszaru lub z różnych obszarów, w zależności od stanowiska.
I ostatni etap, który nazywamy “loopem”, jest dość ciekawy, ponieważ tak naprawdę etap ten składa się z pięciu rozmów jednego dnia. Najbardziej intensywny etap całego procesu. Pięć rozmów z różnymi osobami. Każda po godzinie. I tych pięć osób mogą należeć do potencjalnego zespołu, do którego kandydat zostanie zatrudniony.
Około dwóch osób z tych pięciu zajmie się weryfikacją wiedzy technicznej kandydata, czy technicznie jest na odpowiednim poziomie. Natomiast pozostałe trzy osoby podczas “loopa” sprawdzać będą dopasowania kulturowe. W Amazonie nazywamy to Amazon Leadership Principles i są to zasady przywództwa, takie jak Customer Obsession, Earn Trust i jeszcze kilkanaście innych. Przy rekrutacji staramy się zweryfikować, czy osoba podobnie myśli, jak my, czy będzie kierowała się podobnymi zasadami, jeśli chodzi o codzienną pracę. Nie szukamy tylko osób wyróżniających się wiedzą techniczną. Zależy nam, żeby osoby te podobnie myślały, jeśli chodzi o pracę z klientami. Na końcu przychodzi czas na ocenę i feedback.
Cały proces zazwyczaj zamyka się w obrębie miesiąca, czasem zdarzają się wyjątki.
Zawsze do pięciu dni po ukończeniu ostatniego etapu wysyłamy odpowiedź i dzielimy się feedbackiem z kandydatem.
— Dlaczego aż pięć rozmów?
To umożliwia nam minimalizowanie marginesu błędu, że np. menedżer zna kogoś i dlatego kogoś zatrudnimy. Tych pięć osób następnie zbiera się, aby mówić silne i słabsze strony kandydata. Jedna z tych osób to potencjalny przyszły menedżer tej osoby, a kolejna to tak zwany bar-raiser, osoba zupełnie spoza tego zespołu i ona ma prawo weta. Amazon chce zatrudniać ludzi, którzy są lepsi od 50% już zatrudnionych pracowników — co pozwala non stop podwyższać poziom w firmie. Zadaniem bar-raisera jest właśnie wyszukanie najlepszego, wyróżniającego się kandydata. Dzięki temu decyzja jest najbardziej uczciwa.
— Z jakich projektów, tych zakończonych i obecnych, jest Pan najbardziej dumny?
W tym roku pracowaliśmy blisko z PrivatBankiem, czyli największym bankiem ukraińskim. Przenieśliśmy dane tej instytucji do chmury AWS w ciągu 45 dni. Udało się przenieść wszystkie systemy do chmury. Mówimy o gigantycznym banku, tysiącach serwerów, a wojna spowodowała to, że bank był zmuszony szybko ewakuować swoją infrastrukturę, po to, żeby osoby z Ukrainy mogły stale wypłacać swoje pieniądze z kont.
W marcu nastąpiła decyzja, a w kwietniu nastąpiła migracja. Bank ten teraz publicznie ogłosił, że gdyby nie nasza technologia, to nie byliby w stanie kontynuować swojej pracy, a możemy sobie wyobrazić skalę konsekwencji, gdyby w obecnych realiach największy bank ukraiński przestał funkcjonować.
Z polskich klientów osobiście pamiętam przypadek Onetu. Największy polski portal korzystał z chmury od 10 lat, ale traktował ją jako środowisko awaryjne — tzw. disaster recovery. Po kilku latach uznali, że mimo, że mają jedną z najnowocześniejszych serwerowni w Polsce, to nie są w stanie sprostać oczekiwaniom użytkowników biznesowych, w związku z rozwojem technologii takich jak blockchain, analiza danych, sztuczna inteligencja.
W związku z tym Onet uznał, że jedyna właściwa droga to migracja do chmury — co pozwoli im zmniejszyć koszty i zwiększyć innowacyjność. Sama migracja trwała prawie 2 lata i zakończyła się niedawno i obecnie cały portal nadaje już "z chmury".
Jeśli rozmawiamy o chmurze, to często myślimy w kontekście serwerów, serwerowni. Chmura AWS to obecnie ponad 200 innowacyjnych usług gotowych dla wszystkich klientów do wykorzystania — między innymi z zakresu uczenia maszynowego i sztucznej inteligencji. Tak działa np. Netflix, który w pełni działa w oparciu o chmurę AWS. Jeśli ktoś korzysta z Tindera i szuka miłości na całe życie, przesuwa w lewo/w prawo, to tak naprawdę korzysta z modeli sztucznej inteligencji w chmurze AWS. Zatem jeśli komuś się uda znaleźć miłość na Tinderze, to w dużej mierze jest to zaleta AWS i sztucznej inteligencji w chmurze :)
— Od czego zależy poziom zarobków w AWS? Czy rosną one w oparciu o zdobyte nowe kompetencje?
Po pierwsze, rzeczywiście zachęcamy osoby, żeby się edukować i średnio około 20% czasu pracy architekta, czy innego członka zespołu AWS to nauka. To jest absolutna podstawa. Jeśli mówimy o zarobkach, to zazwyczaj najlepszym elementem na to, aby uzyskać podwyżkę będzie awans. W Amazonie są poziomy i architekt może być na różnym z tych poziomów. Na przykład, level 4 to osoba, która jest tuż po uniwersytecie lub z jedno lub dwuletnim doświadczeniem. Level 5 to osoba z jakimś bagażem lat doświadczenia. Level 6 to już Senior Specialist.
Najlepszym sposobem na zwiększenie zarobków jest więc awans na następny poziom.
— Czy za 5-10 lat firmy bez znajomości technologii chmurowej będą mogły istnieć i sprawnie funkcjonować?
7 lat w AWS nauczyło mnie, że chmura realnie jest jedynym kierunkiem rozwoju w niektórych sektorach. I jeśli ktoś teraz myśli, że chmura nie jest dla niego, to za parę lat przekona się, że jest zupełnie odwrotnie. Różne są powody, dla których firmy decydują się na tę technologię, np.: redukcja kosztów, możliwość szybkiej skalowalności związanej np. z wejściem na nowe rynki, innowacyjność, najwyższe standardy bezpieczeństwa. Tego nie znajdziemy w zaciszu własnej serwerowni. Chmura rzeczywiście jest tym wehikułem, który ułatwia zdobycie tych technologii i korzystania z nich.
Potrafię sobie wyobrazić firmy , które nigdy nie będą ”w chmurze” , natomiast jest to margines. Na zachodzie chmura nie jest nowością, a stała się normalnością i naturalnym wyborem, zarówno dla startupów, średnich i dużych firm jak i instytucji rządowych . Chmura zadomowiła się już na stałe i często z niej korzystamy nawet o tym nie wiedząc a takie aplikacje i rozwiązania jak Tinder, DropBox, Disney+, Snapchat i wiele innych są tego najlepszym przykładem.