Jak zarabiać pomiędzy 15- 40 tyś. zł będąc konsultantem w IT
Andrzej Piotrowski od 13 lat zajmuje się projektami IT (pracował dla wielu korporacji, pełniąc rolę programisty, testera, bazodanowca, analityka danych czy cyber bezpiecznika). Od 2 lat głównie jako konsultant świadczy usługi dla dużych firm i korporacji. Przez ostatnie 4 lata udziela się na kursach jako mentor/instruktor szkolący osoby z testowania jakości oprogramowania, wchodzących do branży IT lub osoby, które chcą zmienić branżę. Obecnie jest zatrudniony w firmie Sii-Polska jako kontraktor dla klienta znanego na całym świecie z Globalnego Sklepu Internetowego.
— Jesteś z zawodu rolnikiem. Jak doszło do tego, że stałeś się konsultantem?
Pochodzę z małej miejscowości, która miała głównie swoje możliwości rozwojowe albo w rolnictwie, albo w urzędzie pracy, który był jednym z większych miejsc zatrudniających osoby po szkole. Od dziecka mówiono mi, że będę rolnikiem i mam dostać ziemię w spadku, ale na studiach rolniczych w Poznaniu podjąłem się dosyć niekonwencjonalnej decyzje — chciałem spróbować pokazać mojej rodzinie, że stać mnie na więcej i realizować swoje marzenia pracy w IT. Uczelnia nie posiadała dobrego zaplecza IT, a kierunek studiów był czysto mechanizacyjno-rolniczy z dodatkiem IT jako specjalizacji.
Zacząłem bardzo mocno interesować się bazami danych, bo to był czas, kiedy 2005-2010 dużo rzeczy działo się w rolnictwie, i też wchodziły systemy bazodanowe i hurtownie bazodanowe. Moja pierwsza przygoda w pracy zaczęła się po studiach, kiedy jeszcze nie obroniłem dyplomu, i tak na próbę wysłałem CV do największego banku w Polsce, który miał renomę największego pod względem ilości hurtowanie bazodanowa we Wrocławiu. Przygotowałem się i tak zostałem przyjęty do branży IT.
Obecnie świadczę usługi dla dużych korporacji w zakresie zarządzania jakością, RODO, GDPR, ISO27001 i też utrzymuje systemy/serwisy/komponenty w najlepszej możliwej konfiguracji testując je strony firmware, software, hardware.
— Masz założoną działalność gospodarczą?
W branży IT zauważyłem teraz jest mniej więcej 50% umów o pracę i 50% B2B. Większość osób wybiera B2B, żeby więcej zarobić, ale też coraz więcej firm chce mieć pracownika na stałe. Działalność zezwala na większe możliwości.
— Przypomnij proszę projekty, z których jesteś dumny.
To był rok 2018-2019. Pewna firma miała zapotrzebowanie na dostarczenie produktu w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Wysłali mnie do tego projektu, który dla mnie był wyjściem spoza obszaru IT i pracy z klientem. Byłem instalatorem dla ważnych osób, które miały wille w Dubaju.
Projekt ten nie był najlepiej zarządzany przez firmę i wyciągałem ją z najgorszych sytuacji, nie raz pracując po 14-16h, bo tego wymagał projekt. Tam nauczyłem się, że umiejętności miękkie są bardzo ważne i bycie asertywnym pomaga.
W roku 2016 projektowałem symulator kolei (EP04 i EU44) z jedną z polskich firm. Budowaliśmy dla PKP InterCity symulator kolei dla szkolenia jazdy maszynistów. Cała konstrukcja ważyła 11 ton i odzwierciedlała kabinę maszynisty w skali 1 do 1. Byłem tam osobą, która zajmowała się jakością i dostarczaniem wymagań od firmy KMW (Niemiecka firma Wojskowa produkująca czołgi LEOPARDY), która dostarczała silnik do symulowania pracy maszyny wraz z instrukcjami (SDK) dla programistów w projekcie.
— Czy praca w korporacji daje swobodę w rozwoju?
Na pewno w dużych organizacjach i korporacjach procesowanie pewnych danych i obróbka ich jest obarczona dużą ilością procesów i tu warto pamiętać o tym, że te procesy trzeba znać i respektować je. To też powoduje, że ta praca staje się nie do końca szybka, bo np. trzeba korzystać z wirtualnych maszyn, a nie zawsze jest dostęp gwarantowany, są poziomy dostępu do danych, możemy pracować tylko z biura, bo nie można wynosić sprzętu do domu.
Problemem jest ciągły postęp i dążenie do uzyskania wiedzy — w pracy trzeba już umieć technologie, umieć poruszać się w danej domenie biznesowej. Bycie konsultantem to też akceptowanie ryzyka, że w krótkim okresie jest się w stanie nauczyć nowych rzeczy. Można korzystać z YouTube, gdzie jest bardzo dużo informacji, ale trzeba je znaleźć.
Dużo łatwiej pójść na szkolenia płatne, a w pracy już nie można się bawić. W pracy trzeba niestety korzystać i jest się cały czas obserwowanym.
W swojej pracę lubię rozmawiać z ludźmi. Bazodanowcy są osobami, z którymi też czasami trzeba porozmawiać. Ich tak bardzo nie widać w różnych firmach, ale zajmują sią ważną rzeczą, bo dostarczają dane do raportów. Ja bardzo lubię budować raporty i przekazywać dane do różnych szczebli menadżerstwa.
— Gdzie zazwyczaj poszukujesz wiedzę na temat baz danych? Mógłbyś coś polecić dla innych zainteresowanych tematem?
Internet jest podstawowym źródłem wiedzy. Drugim źródłem wiedzy to są szkolenia i też płatne kursy. One dostarczają nie tylko umiejętności, ale też kontaktów i prawdziwych zdarzeń, które dzieją się w systemach bankowości czy finansach, czy w projektach IOT, gdzie tych danych jest bardzo dużo. Problemem zawsze jest jedna rzecz — człowiek po szkole czy po studiach potrafi wszystko, ale nie rozumie problemy skali. A jak pracuje się w dużych firmach, najczęściej problemy zdarzają się, kiedy są jakieś bufory przekroczone albo zaczyna się duża ilość danych do przetworzenia w określonym czasie i tutaj już trzeba umieć zarządzać tym wszystkim i mieć prawdziwe przypadki użycia.
— Czy uważasz, że brakuje jakichś specjalistów w branży?
W każdej firmie widzę zapotrzebowanie na osoby, które potrafią zarządzać osobami w sposób ludzki, rozumieją język komunikacji. Tutaj nie trzeba mieć certyfikatów, a tylko umieć rozumieć ludzkie potrzeby. Duże firmy korzystają ze sprawdzonej metody pracy w projekcie, ale nie zawsze udaje się zarządzać ludźmi. Stąd te odejścia, niezadowolenia, gorsza wydajność. Osoby, w których upatruję przyszłość, to są osoby, które potrafią rozmawiać z pracownikiem, z menadżerem, i ze szczeblem zarządzającym.
— Ile zarabia osoba na Twoim stanowisku?
Obecnie pracuję jako starszy konsultant. Jest to bardzo szerokie pojęcie, kim jest starszy konsultant. Osoba od starszego konsultanta na działalności gospodarczej zarabia od 15 tyś do 40 tyś zł netto. To największe, co widziałem. To też zależy od zakresu obowiązków i wykonywanych zadań (nie zawsze 40h tygodniowo). Nie wszystkie pracy IT wymagają posiadanie wieloletniego doświadczenia. Najbardziej pożądane pozycje obecne to DevOps i Cyberbezpieczeństwo, gdzie wymagane są i certyfikaty kosztujące po 2-10 tys zł.
- Certified Information Security Manager (CISM)
- Certified Information Systems Auditor (CISA)®
- Certified Ethical Hacker (CEH)
— Podsumowując, w Polsce da się zarabiać w tej branży?
Polska nie jest złym krajem do pracy. Problem jest najczęściej z opodatkowaniem tej pracy, ale tutaj mamy możliwość być na trzech możliwych sposobach rozliczeń. Mamy podatek liniowy — 19 %, mamy ryczałt, i sposób normalny, czyli dwie skali podatkowe 18 % i 32 %. I tutaj dla każdego konsultanta jest możliwość odpowiedniej optymalizacji. Nie źle w Polsce pracować, czasami trzeba pokombinować, żeby się dobrze rozliczyć. Wszystko zależy od potrzeb, czy czujemy się lepiej pracować na B2B czy lepiej jest UoP.