„Potrzeba co najmniej trzech lat, by ludzie w pełni zrozumieli, czym jest AI” – Marcin Czarkowski, współzałożyciel Przeprogramowanych
Możecie znać Marcina Czarkowskiego z podcastów, kanału Przeprogramowani na YouTubie lub z wystąpień na różnych branżowych wydarzeniach. Marcin pracuje jako programista od około dziesięciu lat, a od dwóch lat większość czasu poświęca na rozwijanie projektów edukacyjnych dla deweloperów. Wraz z Przemkiem Smyrdkiem prowadzi szkolenie 10Xdev, które pomaga frontend developerom i web developerom w Polsce rozwijać się i pracować na najwyższym poziomie.
— Czym jest projekt „Przeprogramowani”?
„Przeprogramowani” powstali w 2019 roku jako inicjatywa moja, Przemka i Adama Gospodarczyka. Chcieliśmy dzielić się naszą perspektywą, która łączy umiejętności techniczne i kodowanie z szerszym spojrzeniem na produkt, użytkownika oraz kompetencje miękkie. Naszym celem było sprawienie, by praca programisty była bardziej efektywna i wnosiła większą wartość — zarówno do życia samych programistów, jak i biznesów korzystających z ich rozwiązań.
Od dwóch lat intensywnie koncentrujemy się na tematyce AI. Prowadzimy podcast i szkolenia, a co miesiąc dzielimy się przeglądem i analizą najnowszych wiadomości oraz zmian w świecie sztucznej inteligencji — z perspektywy programistów. Dbamy o to, by nasze analizy były rzetelne, merytoryczne i wolne od niepotrzebnego hype’u.
Na YouTube publikujemy zarówno treści techniczne, jak i dotyczące kompetencji miękkich — m.in. jak radzić sobie w firmie, rozwijać karierę i skutecznie się komunikować.
W ofercie mamy także szkolenia dla frontend developerów, takie jak „Opanuj frontend”, „Opanuj TypeScript”, a także kursy związane z AI — przede wszystkim 10Xdev.
— Ze względu na szybki rozwój AI – co powinien umieć programista?
Dobre umiejętności techniczne i znajomość technologii, w których pracujemy, to dziś absolutna podstawa. Jednak moim zdaniem, żeby być naprawdę skutecznym programistą, to za mało. Kluczowe staje się zrozumienie domeny, w której tworzymy rozwiązania – niezależnie od tego, czy pracujemy w branży rekrutacyjnej, medycznej, finansowej czy jeszcze innej.
Zrozumienie potrzeb użytkowników, ich problemów i oczekiwań, to fundament skutecznej pracy. Równie ważne jest pojęcie celów biznesowych firmy, która nas zatrudnia. Programista nie powinien być jedynie wykonawcą kodu, ale aktywnym uczestnikiem procesu budowania wartości dla końcowego odbiorcy.
Rozwój AI znacząco wspiera ten proces. Dzięki narzędziom takim jak ChatGPT, możemy znacznie szybciej zdobyć wiedzę o nowej branży. To, co kiedyś wymagało tygodni czy miesięcy studiowania materiałów i książek, dziś można zrozumieć w ciągu kilku minut rozmowy z inteligentnym asystentem.
— Dla kogo jest kurs 10xDeV?
Kurs 10xDeV jest przeznaczony dla specjalistów z dwu- lub trzyletnim doświadczeniem w branży, najlepiej takich, którzy pracowali nie tylko w jednej warstwie aplikacji (np. frontendzie czy backendzie), lecz mają doświadczenie fullstackowe. To właśnie na takiej perspektywie się skupiamy – tworzymy aplikacje kompleksowo, od podstaw.
Z naszych obserwacji wynika, że osoby z takim doświadczeniem radzą sobie na kursie nieco lepiej.
— Od juniora do seniora z ChatGPT – czy to możliwe?
Jeśli potrafimy zadawać trafne pytania, jesteśmy ciekawi świata i potrafimy dostrzec, czego dokładnie nie rozumiemy – ChatGPT może być doskonałym narzędziem do pogłębiania wiedzy. Dla wielu początkujących programistów to ogromna szansa: dzięki rozwiązaniom opartym na modelach językowych można dziś szybciej osiągnąć poziom seniora niż kiedykolwiek wcześniej, jeszcze przed erą LLM-ów.
— Z jakich narzędzi AI korzystasz na co dzień?
Na co dzień najczęściej korzystam z ChatGPT. To jedno z najlepszych narzędzi, jeśli zależy nam na maksymalnej wartości przy minimalnym koszcie. Za około 80 zł miesięcznie otrzymujemy dostęp do ogromnych możliwości. Różnica między wersją darmową a płatną jest znacząca.
Bardzo cenię sobie funkcję DeepResearch, która umożliwia generowanie kilkustronicowych raportów na wybrane tematy. Przygotowanie takich materiałów samodzielnie zajęłoby kilka godzin, a dzięki tej funkcji możemy uzyskać wartościową analizę w ciągu 15–20 minut. Niezależnie czy chodzi o testowanie, CI/CD, czy deployment — to, co kiedyś wymagało przeszukiwania blogów, dziś można uzyskać w ramach jednej sesji z ChatGPT. Można powiedzieć, że DeepResearch to taki nasz osobisty bloger technologiczny.
Do pisania kodu używam edytora Cursor, ale jeśli ktoś preferuje inne środowiska, świetną alternatywą jest WindSurf.
Jeśli chodzi o tworzenie treści — postów, newsletterów, raportów czy maili — bardzo dobrze sprawdza się Claude od Anthropic. Modele Claude świetnie radzą sobie z językiem polskim, co jest dużą zaletą w codziennej pracy.
W kontekście ulepszania promptów związanych z programowaniem, szczególnie polecam Anthropic Console — bardzo przydatne narzędzie do eksperymentowania i dopracowywania zapytań.
Na koniec warto wspomnieć o Google NotebookLM — to usługa, która umożliwia naukę na podstawie różnych źródeł. Można zadawać pytania, pracować z materiałami edukacyjnymi, a nawet generować podcasty na ich podstawie. To ciekawa opcja dla tych, którzy lubią uczyć się w niestandardowy sposób.
— Niektórzy rekruterzy twierdzą, że wykorzystanie AI w zadaniach rekrutacyjnych zabija kreatywność i myślenie krytyczne. Inni nie widzą w tym nic złego i akceptują wsparcie sztucznej inteligencji w trakcie procesu rekrutacji. Gdzie zatem przebiega granica?
To trudne i złożone zagadnienie. Przede wszystkim zalecam uczciwość. Jeśli firma, do której aplikujemy, jasno komunikuje, że dopuszcza korzystanie z AI, warto z tego narzędzia skorzystać. Sam nie chciałbym pracować w organizacji, która całkowicie zabrania użycia sztucznej inteligencji.
Oczywiście, istnieją pewne pułapki. AI może ograniczać krytyczne myślenie, jeśli korzystamy z niego bezrefleksyjnie. Ale są też sprawdzone techniki, które pomagają tego uniknąć. Kluczowe jest świadome i zdyscyplinowane podejście.
Sztuczna inteligencja może być naszym partnerem — narzędziem, z którym współpracujemy kreatywnie i krytycznie, by osiągnąć lepsze rezultaty. To nie kwestia samej technologii, ale umiejętności i odpowiedzialności w jej stosowaniu.
— Na konferencji Infoshare Twój temat wystąpienia w tym roku brzmi: „Nadchodzi koniec programowania” (takiego, jakie znamy). Kiedy, Twoim zdaniem, nadejdzie moment, w którym takie tematy przestaną nas już interesować, bo wszyscy przyzwyczają się do rzeczywistości AI?
Nie jestem osobą, która obawia się, że AI doprowadzi do wykluczenia zawodu programisty lub że znacząco wpłynie negatywnie na liczbę programistów na rynku czy ich zarobki.
To, czym zajmuje się programista na co dzień, co pochłania większość jego czasu, ulegnie jednak ogromnej zmianie. Wierzymy, że coraz mniej czasu będziemy poświęcać na samo pisanie kodu i na skupianie się na typowo technicznych zawiłościach — na tym, jak zakodować coś, żeby działało poprawnie.
Liczba projektów dla programistów będzie raczej rosła, ponieważ wiele firm, które dotąd nie mogły sobie pozwolić na cyfryzację swoich usług czy tworzenie aplikacji, teraz zaczną korzystać z usług programistów. Spadek czasu potrzebnego na implementację sprawi, że koszty nie będą już sięgać milionów złotych i kilku lat pracy, lecz na przykład kilkuset tysięcy i pół roku.
Potrzeba co najmniej trzech lat, żeby ludzie w pełni zrozumieli, czym jest AI, jakie niesie ze sobą korzyści i jakie ma ograniczenia. Po pewnym czasie obcowania z tymi systemami zaczynamy dostrzegać ich realne możliwości, ale też granice. To będą lata nauki i pewnej dawki paniki.
