Trzech młodych ludzi stworzyło nowy model AI Devin, który może zastąpić ich pracę
Młoda firma z 10-osobowym zespołem o nazwie Cognition AI Inc. stworzyła nowy model sztucznej inteligencji Devin. 21 milionów dolarów na ten wynalazek otrzymano od firmy venture capital Founders Fund Petera Thiela i innych markowych inwestorów, w tym byłego dyrektora Twittera Elada Gila, informuje Bloomberg.
Devin to asystent rozwoju oprogramowania w duchu Copilota, który został zbudowany przez GitHub, Microsoft i OpenAI. Zamiast oferować sugestie dotyczące kodowania i automatycznie wykonywać niektóre zadania, Devin może samodzielnie podjąć się i ukończyć cały projekt oprogramowania. Aby go uruchomić, dajesz mu, na przykład, zadanie — "Stwórz stronę internetową, która mapuje wszystkie włoskie restauracje w Sydney", — a oprogramowanie przeprowadza wyszukiwanie w celu znalezienia restauracji, pobiera ich adresy i dane kontaktowe, a następnie tworzy i publikuje witrynę wyświetlającą informacje. Podczas pracy Devin pokazuje wszystkie wykonywane zadania oraz samodzielnie znajduje i naprawia błędy, testując pisany kod.
Podczas pracy Devin informuje o swoim planie, a następnie wyświetla polecenia i kod, którego używa. Jeśli coś nie wygląda do końca dobrze, możesz wydać sztucznej inteligencji polecenie naprawienia problemu, a ona uwzględni informacje zwrotne w trakcie pracy. Większość obecnych systemów sztucznej inteligencji ma problemy z utrzymaniem spójności i wykonywaniem długich zadań, ale Devin przechodzi przez setki, a nawet tysiące zadań bez zbaczania z toru.
Asystent jest w stanie zbudować stronę internetową od zera w 5 do 10 minut i zdołać odtworzyć internetową wersję Ponga w mniej więcej tym samym czasie.
Założycielami Cognition AI — Scott Wu, dyrektor generalny, Steven Hao, dyrektor ds. technologii oraz Walden Yan, dyrektor ds. produktu - nie chcą mówić zbyt wiele o podstawach technologii poza tym, że jego zespół znalazł unikalne sposoby łączenia dużych modeli językowych (LLM), takich jak GPT-4 OpenAI, z technikami uczenia się ze wzmocnieniem.
Istnieją argumenty przemawiające za tym, że asystenci kodowania uwolnią programistów od znoju przyziemnych zadań i pozwolą im skupić się na bardziej kreatywnych zadaniach. Co więcej, osoby, które nie potrafią dziś kodować, ale mają błyskotliwe pomysły, mogą teraz tworzyć własne strony internetowe, usługi i aplikacje. Z drugiej strony, asystenci mogą zlikwidować ogromną część dobrze płatnych miejsc pracy dla programistów i postawić branżę oprogramowania na głowie.