[NEW] Szukaj pracy anonimowo — sprawdź szczegóły
Close
Następca Severance: Blade of Darkness, inna odsłona Elden Ring i strzelanka roku. W co zagrać w maju

Następca Severance: Blade of Darkness, inna odsłona Elden Ring i strzelanka roku. W co zagrać w maju

Kwiecień był stosunkowo spokojny pod względem dużych premier gier. Największą nowością okazało się Clair Obscur: Expedition 33, a dogonić próbowało ją South of Midnight. Jednak w maju wszystko się zmienia.

Na półki sklepowe trafią kontynuacja DOOM, nietypowy koncept od FromSoftware oraz chiński slasher wydawany przez Sony. Obok nich o uwagę graczy będą rywalizować mniejsze, lecz interesujące premiery — m.in. duchowy następca Severance: Blade of Darkness. Dla fanów gier indie także nie zabraknie tytułów z oryginalną rozgrywką. O wszystkich najciekawszych premierach przeczytasz w naszym nowym zestawieniu.

Shotgun Cop Man — 1 maja

Platformy: PC

Deweloper: DeadToast Entertainment, Szwecja

Viktor Ågren to twórca niezależny, który zdobył popularność dzięki grze My Friend Pedro. Tytuł zyskał uznanie fanów indie — o czym świadczy ponad 23 tysiące recenzji na Steamie i ocena 96%. Fundamentem gry była dynamiczna akcja, akrobatyczne triki i sarkastyczny humor.

Na tych samych założeniach opiera się jego kolejna produkcja — Shotgun Cop Man. Fabułę gry można streścić w jednym zdaniu: gracz wciela się w gliniarza, który trafia do piekła, aby aresztować samego szatana. Komediowy ton historii przekazywany jest poprzez dialogi i ogólną estetykę. Świat wygląda jakby został naszkicowany przez znudzonego ucznia podczas lekcji — zarówno otoczenie, jak i postacie mają bardzo niedbały styl rysunku.

Rdzeniem rozgrywki w Shotgun Cop Man jest strzelanie. Gracz ma do dyspozycji różne rodzaje broni, w tym oczywiście strzelbę — w końcu jest ona w tytule. Poziomy są pełne demonów o unikalnych cechach, a największe wyzwanie stanowią starcia z bossami. Ciekawostką jest to, że broń służy również do poruszania się — odrzut z broni pozwala bohaterowi przemieszczać się w różne strony, co pomaga unikać ataków i pokonywać przeszkody. Można też niszczyć elementy otoczenia lub zaczepiać się o nie hakiem. Podobnie jak My Friend Pedro, gra wystawi na próbę zręczność gracza, a jeśli podstawowy tryb okaże się zbyt łatwy, dostępne są także wyzwania i edytor poziomów.

Drop Duchy — 5 maja

Platformy: PC

Deweloper: Sleepy Mill Studio, Francja

Mamy tu mocnego kandydata do miana indie gry miesiąca. Rozgrywka w Drop Duchy została zaprojektowana w bardzo oryginalny sposób. Na każdym poziomie gracz buduje świat, wybierając spośród różnych figur geometrycznych. Ta część przypomina klasycznego Tetrisa, ale z kilkoma istotnymi różnicami.

Wszystkie konstrukcje mają określony krajobraz — lasy, równiny, łąki itd. Zadaniem gracza jest budowanie terenu tak, by uzyskiwać jak najwięcej zasobów. Te zużywa się na karty, które pozwalają rekrutować armię, wzmacniać zamek i pokonywać wrogów. Celem każdego poziomu jest przejęcie osady przeciwnika.

Gra posiada również metapostęp na mapie świata, gdzie gracz przemieszcza się między lokacjami. Drop Duchy w udany sposób łączy klasyczną łamigłówkę, strategię czasu rzeczywistego, roguelite i elementy karciane. Całość dopełnia przyjemna, lekko baśniowa oprawa graficzna.

The Midnight Walk — 8 maja

Platformy: PC, PS5

Deweloper: MoonHood, Szwecja

Nowa gra twórców Lost in Random różni się gatunkowo od ich poprzedniego projektu. The Midnight Walk to horror z elementami przygodowymi, a nie gra akcji z mechaniką rzucania kostką. Jednak wizualnie oba tytuły są do siebie podobne — oba nawiązują do stylu Tima Burtona i przypominają mroczną wersję Alicji w Krainie Czarów. Nowa produkcja jest jednak jeszcze bardziej upiorna.

Jednym z wyróżników The Midnight Walk jest świat wykonany z gliny. Twórcy go zdigitalizowali i przenieśli do gry, a wszystkie animacje zostały zrealizowane w technice poklatkowej. Dzięki temu powstała oryginalna oprawa z nietypowymi postaciami i otoczeniem.

Fabuła gry jest dość prosta — główny bohater poznaje tajemniczego Stworka-Ognika, którego płomień próbują ukraść potwory z koszmarnego świata. Gracz musi ochronić stworzenie, przechodząc przez pięć prób, by ocalić ogień i nie dopuścić do zwycięstwa ciemności.

Rozgrywka opiera się głównie na walce z potworami. Do dyspozycji gracza oddano broń, ogień oraz towarzysza. Każde starcie z lokalnym monstrum jest zagadką, którą należy rozwiązać — często z elementami pościgów i zabawy w chowanego. Na swojej drodze protagonista napotka także ekscentryczne postacie, z którymi rozmowy będą rozwijać historię i świat gry.

Revenge of the Savage Planet — 8 maja

Platformy: PC, PS5, Xbox One, Xbox Series X, Series S

Deweloper: Raccoon Logic Studios, USA

Sequel Journey to the Savage Planet jeszcze bardziej przypomina satyryczną wersję No Man’s Sky — tylko w mniejszej skali. Tym razem gracze mogą eksplorować kilka planet, a dodany dynamiczny tryb kooperacji pozwala na wspólną zabawę z przyjacielem i wykonywanie różnych szalonych aktywności.

Głównym celem w Revenge of the Savage Planet jest powrót na Ziemię. Gracze wcielają się w rolę badaczy porzuconych przez własną korporację na odległej planecie. Aby się wydostać, muszą zbudować bazę, stworzyć wyposażenie i nauczyć się przetrwania w niebezpiecznych warunkach. Na każdej z planet czekają zadania i wyzwania, które należy pokonać.

Największą atrakcją gry jest sposób interakcji z otwartym światem. Narzędzia pozwalają łapać lokalne zwierzęta, zmieniać krajobraz, modyfikować roślinność oraz się bronić. Zamiast klasycznej broni gracze korzystają z blasterów o unikalnych efektach, które wpływają na zachowanie fauny. Eksploracji towarzyszy rozbudowana sekcja platformowa — z jetpackiem i możliwością jazdy na laserowym monorailu.

The Precinct — 13 maja

Platformy: PC, PS5, Xbox Series X, Series S

Deweloper: Fallen Tree Games, Wielka Brytania

Najkrócej mówiąc: to jak pierwsze części GTA, tylko odwrócone. W The Precinct gracz zagłębia się w świat przestępczości — ale z perspektywy policjanta. Zamiast klasycznego widoku z góry zastosowano klasyczny rzut izometryczny.

Akcja gry toczy się w 1983 roku w mieście Averno, pogrążonym w chaosie przez wojny gangów. Główny bohater, Nick Cordell Jr., właśnie ukończył akademię policyjną i od razu zostaje wysłany na pierwszą linię frontu. Ma zwalczać przestępczość i jednocześnie rozwikłać zagadkę śmierci swojego ojca.

The Precinct to gra typu sandbox — otwarty świat pełen wydarzeń: ataki, handel narkotykami, morderstwa. Aby wymierzyć sprawiedliwość, gracz bierze udział w strzelaninach, pościgach samochodowych i lotach helikopterem.

Ciekawą mechaniką jest możliwość wezwania wsparcia: blokady dróg, dodatkowe radiowozy, kolczatki — wszystko to mogą zorganizować policyjni sojusznicy. Wysoką dynamikę akcji wzmacnia możliwość niszczenia otoczenia oraz stylistyka wielkiego miasta, które nocą nabiera klimatów noir.

DOOM: The Dark Ages — 15 maja

Platformy: PC, PS5, Xbox Series X, Series S

Deweloper: id Software, USA

Czas na najbardziej wyczekiwaną strzelankę roku. Nie trzeba nikomu, kto choć trochę zna gry, tłumaczyć, czym jest DOOM. Seria przeszła ewolucję i obecnie każda kolejna odsłona testuje nowe podejścia. Pod względem tempa The Dark Ages będzie bliższe rebootowi z 2016 roku, ale z istotnymi różnicami.

Brutalność i epickość nowej części podkreślane są przez skalę. Areny stały się znacznie większe, ale akrobatyczne elementy z DOOM Eternal nie zostały przeniesione. Doom Slayer przypomina teraz niepowstrzymaną skałę — wyposażoną w nową broń: tarczę z wbudowaną piłą łańcuchową. Może ona zarówno blokować ciosy, jak i odcinać głowy przeciwnikom. Cały arsenał został odświeżony, zmieniając zastosowanie wielu znanych rodzajów broni.

Reżyseria misji zyskała na różnorodności. Doom Slayer poprowadzi cybernetycznego smoka i zmierzy się z tytanicznym demonem sterując gigantycznym robotem. Te momenty podkręcają epickość DOOM do maksimum. Jeśli chodzi o fabułę — to klasyczna walka ze złem, lecz osadzona w średniowiecznych realiach. Twórcy obiecali większe skupienie na historii, ale nawet jeśli zostanie ona na poziomie Eternal, dla tej serii to i tak wystarczająco.

Monster Train 2 — 21 maja

Platformy: PC, PS4, PS5, Xbox One, Xbox Series X, Series S, Nintendo Switch

Deweloper: Shiny Shoe, USA

Pierwszą część Monster Train wielu graczy uważa za jedną z najlepszych karcianych gier roguelike. Głównie za sprawą nietypowej koncepcji: walki odbywają się w pociągu, którego wnętrze dzieli się pionowo na trzy poziomy. Na każdym trzeba prowadzić równoległe bitwy, planując ruchy z dużym wyprzedzeniem.

W sequelu ta złożona mechanika została zachowana, ale znacznie rozbudowana. Dodano nowe typy kart, które wpływają na warunki na arenie, zmieniają otoczenie i oferują nowe możliwości bohaterom. Pojawił się także hub — centrum pomiędzy sesjami, w którym rozwija się fabuła. To stąd uzyskujemy dostęp do nowych funkcji: codziennych misji, wyzwań itd.

W Monster Train 2 zwiększono również liczbę dostępnych frakcji dzięki nowym klanom. Ich pojawienie się uzasadnia historia, w której siły piekła i nieba łączą siły przeciwko nowemu zagrożeniu — tytanom. Gracze muszą stworzyć własną armię i pokonać przeciwników, by przywrócić równowagę w niebiosach.

Blades of Fire — 22 maja

Platformy: PC, PS5, Xbox Series X, Series S

Deweloper: MercurySteam, Hiszpania

Koncepcyjnie Blades of Fire zapowiada się jako jeden z najciekawszych slasherów tego roku — wszystko za sprawą unikalnego systemu kowalstwa. Gracze będą znajdować specjalne zwoje, które odblokowują nowe schematy rzemieślnicze. Cały arsenał dzieli się na siedem typów broni, z własnymi parametrami. Przy tworzeniu należy wybrać wagę, długość, ostrość, przebijalność pancerza, celność i inne cechy. Te statystyki pozwolą każdemu graczowi stworzyć unikalny ekwipunek.

System kowalstwa daje ogromne pole do eksperymentów, a walka zachęca do testowania nowych rozwiązań. Właśnie tutaj widać podobieństwo Blades of Fire do Severance: Blade of Darkness. Główny bohater może zadawać różne rodzaje ciosów w konkretne części ciała wroga. Trzeba więc dobierać broń nie tylko do własnego stylu, ale też do typu przeciwnika i jego pancerza. Aby gracz nie skupiał się na jednej ulubionej broni, twórcy przygotowali 50 typów wrogów, w tym bossów — więc będzie z kim walczyć.

Gra ma także fabułę. Wcielamy się w Arana de Liry, który rzuca wyzwanie królowej Nerei. Za pomocą magii przemieniła ona całą stal w kamień, a ostrza w popiół. Tylko jej gwardia ma dostęp do broni. Główny bohater jest jedyną osobą zdolną przywrócić sprawiedliwość. Towarzyszy mu wierny kompan, który udziela wskazówek podczas walki.

Elden Ring: Nightreign — 29 maja

Platformy: PC, PS5, Xbox Series X, Series S

Deweloper: FromSoftware, Japonia

Nie lubię teorii spiskowych, ale wygląda na to, że za powstaniem tego projektu nalegał wydawca — Bandai Namco. Nacisk na rozgrywkę online, pogoń za kilkoma trendami jednocześnie, brak Hidetaki Miyazakiego wśród głównych twórców — wszystko to budzi pewne podejrzenia. Jednak z góry potępiać Nightreign jako skok na kasę wobec wiernych fanów byłoby przedwczesne.

Gra to kooperacyjna produkcja akcji z elementami roguelike. Gracze będą tworzyć drużyny do trzech osób, by wspólnie stawić czoła Nadciągającej Nocy. Przed rozpoczęciem meczu wybieramy jednego z ośmiu przygotowanych bohaterów, z unikalnymi zdolnościami. To pierwsza duża różnica względem głównego Elden Ring. Rozwój postaci opiera się wyłącznie na poziomach i relikwiach — artefaktach, które pozwalają modyfikować styl walki.

Każdy mecz trwa trzy dni w świecie gry. Za dnia gracze eksplorują mapę i wzmacniają się, a nocą czeka ich starcie z bossem. Wśród przeciwników pojawią się nowi wrogowie oraz znani z poprzednich produkcji FromSoftware — np. Bezimienny Król z Dark Souls III. Walki będą bardziej dynamiczne niż w podstawowym Elden Ring i dodatku — ale z uwzględnieniem balansu pod rozgrywkę kooperacyjną. Można grać solo, ale liczba i siła wrogów się nie zmienia.

Inne ciekawe premiery indie w maju:

W maju pojawi się jeszcze kilka interesujących gier niezależnych. Wśród nich: symulator zarządzania królestwem Yes, Your Grace: Snowfall, narracyjna przygoda Spirit of the North 2, RPG akcji Empyreal, komediowa gra o kurierze Deliver At All Costs oraz nowy projekt twórcy Katamari zatytułowany to a T. Fani Żółwi Ninja powinni zwrócić uwagę na Teenage Mutant Ninja Turtles: Tactical Takedown, a miłośnicy japońskiej kultury — na remaster Onimusha 2: Samurai’s Destiny.

Avatar
Lut 10
Dyrektor Kingdom Come ujawnił, że prace nad „Wiedźminem 4” opóźniają się przez UE5. CDPR nie stworzyło jeszcze otwartego świata
Daniel Vávra, założyciel Warhorse Studios i dyrektor kreatywny Kingdom Come, skrytykował wybór Unreal Engine 5 jako technologii do tworzenia gier. Według niego, to właśnie UE5 powoduje opóźnienia w produkcji Wiedźmin 4, a CD PROJEKT RED wciąż nie opracowało podstaw otwartego świata w grze.
Gru 10
Najlepsze gry wideo 2024 roku
New York Times nazwał 10 najlepszych gier 2024 roku.
Sty 20
„Mniejszy zespół potrafi zrobić więcej”. Dyrektor Wiedźmin 3 opowiada, dlaczego opuścił CDPR mimo ogromnego sukcesu
Konrad Tomaszkiewicz, dyrektor produkcji gry Wiedźmin 3: Dziki Gon i współkierownik projektu Cyberpunk 2077, udzielił pierwszego wywiadu po odejściu z CD PROJEKT RED. Wyjaśnił, dlaczego zdecydował się opuścić studio i założyć własny zespół – Rebel Wolves. Mimo sukcesów ostatnich projektów CDPR, wizjoner miał „szalone pomysły”, których duża firma nie chciałaby realizować. Chciał również zmienić sposób organizacji pracy.

Ta strona używa plików cookie, aby zapewnić Ci lepsze wrażenia podczas przeglądania.

Dowiedz się więcej o tym, jak używamy plików cookie i jak zmienić preferencje dotyczące plików cookie w naszej Polityka plików cookie.

Zmień ustawienia
Zapisz Akceptuj wszystkie cookies