Jakie zawody zostały zagrożone przez ChatGPT: opinie polskich influencerów
Dziś Internet rozgrzewa do czerwoności dyskusja na temat wykorzystania ChatGPT, który, jak się wydaje, potrafi dostarczać odpowiedzi na wszystkie pytania. Sam współtwórca Google Paul Buchheit wyraził swoje obawy dotyczące konkurencyjnego czatu, który może doprowadzić do zniknięcia Google w ciągu dwóch lat.
Jak będzie się rozwijał ChatGPT i czy można mu teraz ufać? Jakie zawody zostały zagrożone wraz z pojawieniem się tego bota? Odpowiedzi na te pytania znaleźliśmy w opiniach polskich influencerów.
Mateusz Chrobok na swoim YouTube-kanale:
To, o czym zapomina wiele osób, ChatGPT nie jest podłączony do Internetu, nie szuka w nim odpowiedzi na zadane mu pytania, a korzysta z własnego silnika. Nie ma też dostępu do naukowej literatury i w związku z tym nie może sprawdzać prawdziwości faktów. Oczekiwanie, że będzie to robił, jest sporym nadużyciem i niezrozumieniem zasad jego działania. A spodziewać się możemy, że na wielu clickbaitowych serwisach mogą niedługo pojawić się np. newsy napisane właśnie z wykorzystaniem ChatGPT. Może to wprowadzić jeszcze więcej zamieszania do naszego społeczeństwa, które już teraz daje się bez większych problemów nabierać na fake newsy czy filmy z żółtymi napisami.
Kajo Rudziński na swoim YouTube-kanale:
Artykuł, który normalnie napisałbym w godzinę, teraz tworzę w ciągu 3 minut, następnie lekko zmieniam i gotowe. I dlatego to jest rewolucja! Najlepszych copywriterów ChatGPT nie zastąpi, ale przeciętnych już tak. Cała armia ludzi, która istnieje tylko po to, żeby tworzyć kontent w Internecie, właśnie przestaje być potrzebna. To jest ten moment, który zmieni nasz Internet.
Jakub Mrugalski w radiu "Poznań":
Widzę tutaj pewne zagrożenie dla branży programowania. Programiści zakochali się w CHatGPT, dlatego że bardzo szybko generuje kod programu, rozwiązuje ich problemy, ulepsza, ale się myli. Jest jeszcze inne zagrożenie. Programiści bardzo często kopiują swój kod, wklejają w ChatGPT i mówią „popraw mi to”. Ten kod może być prawnie chroniony, może być tajemnicą firmową. A tymczasem sztuczna inteligencja uczy się na podstawie tego, co dostała. Może się zdarzyć, że firma A wkleja kod, a firma B go dostaje. Może się zdarzyć, że programista nieświadomie zdradza sekrety firmy.
Sebastian Gebski na swoim LinkedIn:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiliście, sugeruję zastanowić się, jak będziecie konsumować informacje w Internecie w roku 2023 i później. Do dotychczasowych problemów (reklama jak podstawowy model biznesowy, agresywna personalizacja tworząca bąbelki informacyjne, clickbaity i granie na emocjach) powoli dochodzi nowy — drastyczne obniżenie progu wysiłku potrzebnego do tworzenia treści. Dzięki large language models (jak np. ChatGPT) będzie można zalać Internet taką ilością automatycznie skomponowanego, odtwórczego spamu, jakiej prawdopodobnie jeszcze nikt sobie nie wyobrażał.
Ja (i nie tylko ja) przestawiłem się już na płatne dziennikarstwo (cóż, za jakość warto płacić) i źródła wiedzy/informacji, do których mam zaufanie, że stoją za nimi ludzie, którzy faktycznie mają coś mądrego do powiedzenia.