Google usunął rozszerzenie uBlock Origin z Chrome Web Store

Google usunął rozszerzenie uBlock Origin z Chrome Web Store

Na stronie rozszerzenia uBlock Origin w Chrome Web Store dezaktywowano przycisk instalacji i umieszczono ostrzeżenie: „Rozszerzenie nie jest już dostępne, ponieważ nie spełnia wytycznych dotyczących rozwoju rozszerzeń dla Chrome”. Wcześniej użytkownicy otrzymywali powiadomienia o nadchodzącym zakończeniu wsparcia dla uBlock Origin i konieczności znalezienia alternatywy. Usunięcie uBlock Origin jest związane z inicjatywą Google dotyczącą zakończenia wsparcia dla Manifestu v2 w Chrome, który ma zostać całkowicie wycofany do połowy 2025 roku. Początkowo planowano wycofać Manifest v2 już w styczniu 2023 roku, ale termin został kilkukrotnie przesunięty.

Manifest Chrome określa możliwości i zasoby dostępne dla rozszerzeń opartych na API WebExtensions. Trzecia wersja manifestu została zaprojektowana w celu uproszczenia tworzenia bezpiecznych i wydajnych rozszerzeń oraz utrudnienia tworzenia niebezpiecznych i spowalniających działanie przeglądarki dodatków. Największe kontrowersje wokół Manifestu v3 wynikają z ograniczenia API webRequest do trybu tylko do odczytu, co uniemożliwia modyfikowanie ruchu sieciowego w czasie rzeczywistym.

API webRequest było szeroko stosowane w rozszerzeniach do blokowania reklam, kontroli rodzicielskiej, ochrony prywatności i zabezpieczeń przed złośliwym oprogramowaniem. W miejsce webRequest, w Manifest v3 wprowadzono API declarativeNetRequest, które oferuje jedynie wbudowany silnik filtrowania, uniemożliwiając stosowanie własnych algorytmów blokowania.

Nowy manifest wprowadza także inne zmiany, m.in.:

  • Wykonywanie Service Workers jako procesów w tle.
  • Granularny model przyznawania uprawnień (rozszerzenia nie działają globalnie, a jedynie w kontekście aktywnej karty).
  • Nowe restrykcje dla zapytań cross-origin – skrypty rozszerzeń podlegają tym samym ograniczeniom co strona, na której są uruchamiane.
  • Zakaz wykonywania kodu pobieranego z zewnętrznych serwerów.

Google usunął kluczowe przeszkody w przejściu na Manifest v3, uwzględniając niektóre sugestie deweloperów – np. zwiększając limit statycznych reguł w API declarativeNetRequest do 330 tysięcy, a dynamicznych do 30 tysięcy. Z kolei Mozilla nie zamierza w pełni wdrażać Manifestu v3 i zachowa w Firefoxie wsparcie dla trybu blokowania API webRequest, kluczowego dla zaawansowanych rozszerzeń do blokowania reklam.

Raymond Hill, twórca uBlock Origin, zaleca użytkownikom dalsze korzystanie z klasycznej wersji uBlock Origin w Firefoxie lub przejście na uBlock Origin Lite (uBOL) w Chrome. Mimo usunięcia z Chrome Web Store, rozwój uBlock Origin będzie kontynuowany. uBlock Origin Lite to uproszczona wersja rozszerzenia, dostosowana do declarativeNetRequest i zgodna z Manifest v3.

Ze względu na ograniczenia API declarativeNetRequest, uBlock Origin Lite nie oferuje pełnej funkcjonalności klasycznego uBlock Origin. Brakuje m.in. dynamicznych filtrów treści i URL, filtrów nagłówków HTTP, narzędzi do blokowania skryptów, czcionek i dużych elementów multimedialnych, a także zaawansowanych reguł filtrowania (strict1p, strict3p, domain, redirect-rule, removeparam). Domyślnie w uBlock Origin Lite są wyłączone także kosmetyczne filtry („##”), filtry skryptów („##+js”), filtry przekierowań („redirect=”), reguły CSP i filtry usuwające parametry zapytań („removeparam”). Aby aktywować te funkcje, użytkownicy muszą nadać rozszerzeniu dodatkowe uprawnienia do edycji i odczytu danych stron.

Podsumowując, uBlock Origin Lite nadal blokuje reklamy, ale jest mniej skuteczny na stronach stosujących techniki unikania blokowania. Pod względem wydajności zużywa mniej zasobów CPU i pamięci niż klasyczna wersja, ale powoduje nieco większe obciążenie przy ładowaniu stron.

Avatar
Paz 6, 2023

Amazon zainwestuje do 4 mld USD w AI

Gigant e-commerce planuje wykorzystać sztuczną inteligencję do zwiększenia możliwości konwersacyjnych swojego asystenta głosowego Alexa.
0
Sty 28

DeepSeek: chiński startup AI, który wpłynął na rynki USA

W poniedziałek rano na rynku akcji w USA odnotowano gwałtowny spadek po tym, jak chińska firma DeepSeek zaprezentowała swój nowy model sztucznej inteligencji R1. Ten model, konkurujący z ChatGPT, wyróżnia się znacznie niższymi kosztami rozwoju. Według danych firmy, koszty mocy obliczeniowych dla modelu bazowego wyniosły zaledwie 5,6 miliona dolarów. Dla porównania, amerykańskie firmy, takie jak OpenAI, Google czy Meta, wydają na swoje projekty AI setki milionów lub miliardy dolarów.
0
Kwi 18

Microsoft upraszcza kopiowanie tekstu z obrazów w Windows 11

Microsoft rozpoczął testowanie nowej funkcji w narzędziu Wycinanie (Snipping Tool) w systemie Windows 11, która pozwala użytkownikom szybko kopiować tekst bez konieczności wykonywania zrzutów ekranu. Funkcja jest obecnie dostępna dla testerów systemu Windows w kanałach Canary oraz Dev.
0

Ta strona używa plików cookie, aby zapewnić Ci lepsze wrażenia podczas przeglądania.

Dowiedz się więcej o tym, jak używamy plików cookie i jak zmienić preferencje dotyczące plików cookie w naszej Polityka plików cookie.

Zmień ustawienia
Zapisz Akceptuj wszystkie cookies