Coworking na Kanarach. Jak Polka otworzyła własny biznes na Wyspach Kanaryjskich

Coworking na Kanarach. Jak Polka otworzyła własny biznes na Wyspach Kanaryjskich

Jeśli planujecie przyjechać do Las Palmas na Gran Canarii i będziecie poszukiwali spokojnego miejsca dla pracy zdalnej, to możecie tak jak my, poznać współzałożycielkę Tusity Annę Adamczyk

Tusity to firma, która oferuje zakwaterowanie z kuchnią oraz przestrzenią dla coworkingu z przepięknym widokiem na Ocean Atlantycki. Na dachu tego 6-piętrowego budynku rozmawiamy z Anną Adamczyk.

— Jak się stało, że przeprowadziłaś się z Polski na Wyspy Kanaryjskie?

To był 2014 rok. Moim marzeniem zawsze było mieszkać pod słońcem. Myślę, że marzenie każdego Polaka, każdej osoby, która mieszka gdzieś w tamtych krajach, gdzie mamy zimę przez 8 miesięcy w roku. Zaczęłam się zastanawiać, żeby to też było miejsce, gdzie można pojechać jako członek Unii Europejskiej ze zwykłym dowodem osobistym lub paszportem bez potrzeby zdobywania wizy. To była czysta matematyka. A do tego był warunek bardziej prywatny —  miał ze mną podróżować mój 13-letni wówczas golden retriever. To musiało być miejsce, gdzie mogę dojechać samochodem lub dopłynąć promem bez konieczności używania samolotu. 

Zapakowałam życie do bagażnika, psa do samochodu, i tak podróżując z Polski przez Niemcy, Francję i całą kontynentalną Hiszpanię dotarłam na południe kraju i promem przepłynęłam na Kanary. 

— Skąd pomysł na Tusity? 

Zaczynałam przygodę tutaj z turystyką, dlatego że znałam angielski, ale miałam zerowy hiszpański. Jeszcze będąc w Polsce szukałam pracy. Dostałam ofertę pracy w hotelu “Barcelo” na Fuerteventurze. Na początku pracowałam w animacji, później zaczęłam pracować jako Guest Experience Manager, czyli osoba, która zarządza klientami w hotelu, jak również oferuje obsługę klienta. Tam nauczyłam się hiszpańskiego. 

Obecny mój kolega, brat, współwłaściciel, szef, który był Twórcą firmy „My Canaria Dream” przyjął mnie do pracy i tak powoli od 2018 zaczęliśmy razem pracować. Okazało się, że nadajemy na tych samych falach i on tak samo lubi ciężko pracować.  Zaczęłam z nim pracować jako recepcjonista, później przeszłam do rezerwacji, aż w końcu skończyłam w marketingu. 

Kiedy przebrnęłam przez wszystkie szczeble, nastała pandemia. To był ten moment, kiedy dla „My Canaria Dream”, firmie typowo skupionej na kliencie “wakacyjnym”, w marcu 2020 roku biznes się zakończył. 

Ograniczono ruch lotniczy, wszystkie rezerwacje zostały odwołane. Nie zamknęliśmy firmy, ale tymczasowo musieliśmy zrobić przerwę. Zmuszeni byliśmy korzystać z pomocy finansowej oferowanej przez hiszpański rząd. 

Zaczęliśmy myśleć, czym wypełnić 40-apartamentowy budynek. W tym samym czasie otrzymywaliśmy telefony od firm, które szukały miejsca dla swoich pracowników. Zaczęliśmy myśleć nad zmianą modelu biznesowego z pojedynczych apartamentów na model hybrydowy, czyli apartament z kuchnią z dodatkowym serwisem hotelowym. Tak narodziła się firma Tusity. Następnie zaczęliśmy myśleć, jak dostosować obecne możliwości hotelowe naszego obiektu do dynamicznie rosnącej popularności pracy zdalnej. Tak też zaproponowaliśmy naszym gościom coworking, czyli przestrzeń, gdzie mogą pracować, żyć, mieszkać i funkcjonować, brać udział w eventach i konferencjach, budować kontakty biznesowe. Innymi słowy — być częścią społeczności. 

Jedna taka przestrzeń jest już wynajęta przez jedną firmę do końca roku. Drugi  przestrzeń do coworkingu, która znajduje się w naszym hotelu, zapewnia wynajęcie miejsca pracy pojedynczo. Dysponujemy różnymi pakietami, np.: można wynająć biurko razem z pokojem na 1-2 dni, albo na dłuższy termin. Można też wynająć tylko miejsce w coworkingu przez stronę internetową czy formularz z zapytaniem. 

Wejście do
Wejście do "Tusity"
Rooftop
Rooftop "Tusity"

— Ile kosztuje usługa coworkingu?

Taka usługa to koszt rzędy 150 euro miesięcznie. Przy rezerwacjach długoterminowych istnieje możliwość negocjacji ceny. 

— Jak Tusity wygląda na tle lokalnej konkurencji?

Istnieje dość duża konkurencja lokalna w obszarze coworkingu. Na razie z coworkingu korzysta 10 osób miesięcznie. Trzeba brać pod uwagę, że model biznesowy Tusity nie jest mocno skupiony tylko i wyłącznie na wynajmowaniu coworkingu. Nasz główny produkt to wynajem apartamentów. 

— Jak wyglądała procedura założenia firmy Tusity?

Tusity funkcjonuje już 2 lata, natomiast sam proces otwarcia firmy dla osób, które przyjeżdżają z Unii Europejskiej, nie jest skomplikowany. W Hiszpanii bardzo łatwo zarejestrować się jako “autónomo” (odpowiednik polskiego samozatrudnienia, działalności jednoosobowej). Trwa to zaledwie jeden dzień, wystarczy z dowodem osobistym i numerem NIE (odpowiednik polskiego nr PESEL, który można zdobyć, udając na policję). Następnie, jeśli będzie to firma jednoosobowa złożyć podanie o tzw. autónomo wypełniając kilka formularzy (nie trzeba być właścicielem żadnego mieszkania). Jeśli natomiast chodzi o firmę to, zamiast składania dokumentów o samozatrudnienie, składamy dokumenty na otwarcie firmy. Za średnią opłatą 50 euro firmy lub osoby prywatne oferują kompleksową pomoc przy wypełnianiu takich dokumentów. Ich usługi są szeroko dostępne dla każdego.

— Czy w Twoim przypadku łatwo było znaleźć pracowników?

Znalezienie osób nisko wykwalifikowanych nie stanowi większego problemu. Trudniejsza sytuacja jest, gdy szukamy specjalistów. Teraz jednak obserwujemy tendencję poszukiwania pracy na Wyspach Kanaryjskich przez osoby, które jeszcze mieszkają w rodzimym kraju, np. w Polsce, Niemczech czy Francji, ale już myślą o wyjeździe na Kanary.

Zespół
Zespół "Tusity"

— Jak wyglądają różnice pomiędzy prowadzeniem biznesu w Polsce i Hiszpanii?

Myślę, że łatwiej jest otworzyć firmę na Kanarach. Bardzo łatwo postawić tutaj pierwsze kroki do utworzenia. Mówi się też, że Kanary są rajem podatkowym (7% podatek dochodowy), jednak do tego doliczyć należy odpowiednik polskiego ZUS. W pierwszym roku funkcjonowania firmy państwo oferuje zniżkę. W Polsce płaci się 400-500 zł, tutaj opłata ta kształtuje się na poziomie 60 euro. Z każdym kolejnym rokiem ta kwota wzrasta, dochodzimy do 1200 zł (do 300 euro na Wyspach Kanaryjskich). Koszt prowadzenia biznesu w Polsce i na Wyspach Kanaryjskich jest zbliżony. 

Warto zaznaczyć, że za zarobione tutaj pieniądze można więcej kupić.  Siła nabywcza pieniądza w Polsce jest niższa i zawsze będzie na korzyść euro. Porównując wypłaty na poziomie 1000 euro i 4500 złotych, tutaj można sobie na trochę więcej pozwolić. 

Jednakże na korzyść Polski przemawia fakt, że polska gospodarka mimo kryzysu dynamicznie się rozwija i posiada technologię na miejscu. Główną trudnością na Wyspach Kanaryjskich w przypadku Tusity jest logistyka transportu technologii np. do obsługi self check-inu, zarządzania sprzątaniem itd. Technologia ta musi stale docierać do nas z kontynentu. Czas oczekiwania na jakiekolwiek przesyłki jest dłuższy  o miesiąc, w porównaniu do przesyłek po Europie kontynentalnej. 





Avatar
Lis 16
Największe zwolnienie w historii Amazona
Amazon planuje zwolnić około 10 000 osób już w tym tygodniu.
Mar 20
Jeśli chcesz awansować, idź do biura — firma Dell wprowadziła nową politykę
Niektórzy eksperci wskazują, że może to być reakcją na niestabilność globalnej gospodarki. Niektórzy uważają, że nadchodząca polityka jest próbą zmuszenia ludzi do odejścia.
Lut 21
Mniej spoglądaj wstecz. Blog współzałożyciela 37Signals
Jason Fried, Co-Founder і CEO 37signals, napisał interesujący wpis na blogu o retrospektywach i ich szkodliwości dla firm i zespołów. Jego zdaniem ciągłe spoglądanie w przeszłość spowalnia rozwój firmy. Poniżej tłumaczenie tekstu na język polski.

Ta strona używa plików cookie, aby zapewnić Ci lepsze wrażenia podczas przeglądania.

Dowiedz się więcej o tym, jak używamy plików cookie i jak zmienić preferencje dotyczące plików cookie w naszej Polityka plików cookie.

Zmień ustawienia
Zapisz Akceptuj wszystkie cookies