Pracownicy Ubisoft Paris będą domagać się podwyżki płac i 4-dniowego tygodnia pracy
Pracownicy paryskiego oddziału Ubisoft planują strajk. W ten sposób zespół chce wyrazić swój brak zgody na wypowiedzi CEO Ubisoft, Yvesa Guillemota.
Firma przeżywa ciężkie chwile, ma problemy finansowe, a ostatnio odwołała kilka projektów. Po tym fakcie dyrektor generalny napisał list do pracowników, w którym zwrócił uwagę, że studio powinno stwierdził, że studio powinno wrócić na właściwe tory i namawiał ich do oszczędności. Jak podaje Kotaku, Guillemot chce obciąć wydatki firmy o 215 mln USD.
Zamiast tego pracownicy Ubisoft Paris oraz związek zawodowy Solidaires Informatique ogłosili zamiar podjęcia strajku od 27 stycznia w godzinach 14:00-18:00. Wypowiedź Guillemota uważają za sygnał pogarszających się warunków pracy i nadgodzin, więc w odpowiedzi upublicznili szereg swoich postulatów wobec firm. Wśród nich:
Firma przeżywa ciężkie chwile, ma problemy finansowe, a ostatnio odwołała kilka projektów. Po tym fakcie dyrektor generalny napisał list do pracowników, w którym zwrócił uwagę, że studio powinno stwierdził, że studio powinno wrócić na właściwe tory i namawiał ich do oszczędności. Jak podaje Kotaku, Guillemot chce obciąć wydatki firmy o 215 mln USD.
Zamiast tego pracownicy Ubisoft Paris oraz związek zawodowy Solidaires Informatique ogłosili zamiar podjęcia strajku od 27 stycznia w godzinach 14:00-18:00. Wypowiedź Guillemota uważają za sygnał pogarszających się warunków pracy i nadgodzin, więc w odpowiedzi upublicznili szereg swoich postulatów wobec firm. Wśród nich:
- 4-dniowy tydzień pracy.
- Natychmiastowy 10% wzrost wszystkich wynagrodzeń w celu wyrównania inflacji.
- Koniec z ukrytymi zwolnieniami.
- Transparentność w rozwoju kariery zawodowej.
Związkowcy twierdzą, że przerzucanie odpowiedzialności na pracowników Ubisoftu i proszenie ich o "jak najlepsze" może doprowadzić do wypalenia i jeszcze głębszego kryzysu.